środa, 9 kwietnia 2008

Goście.

Pani Beloka miała dziś gości.
Było jak zwykle ( blado zielono).
Ufarbowała włosy na rudo, założyła spodnie w kratkę, upiekła ciasteczka i czekała zerkając.
Dr Fedilo też wybierał sie na spotkanie. Zakładał kapelusz, zatem miało to być spotkanie, tak jak u pani Beloki, nie z wyboru a z okoliczności.
Kiedyś pani Beloka wybierała sobie znajomych, teraz narzucają jej ich okoliczności. Ale na to akurat nie narzeka.
Spotkanie przebiegało spokojnie. Rozmawiano o krabach, o preparatach przeciwko odkształcaniu się głów, o tym ile metrów wstążki potrzeba na udekorowanie okna, a gdy pani Beloka podała ciasteczka- o ciasteczkach.
Goście w końcu wyszli a pani Beloka zerknęła. Dr Fedilo nie wrócił jeszcze ze swojego spotkania.
"Muszę nawiązać z nim kontakt"- pomyślała pani Beloka. " Koniecznie."

Tego wieczoru, żaden z jej czepków kąpielowych na nią nie pasował.
Głowa jakaś taka.....jakby inna. Podłużna...?

Brak komentarzy: